Moje nadmorskie śniadanie

Moje nadmorskie śniadanie

Ludzie mówią o mnie, że w kuchni czuję się jak ryba w wodzie i potrafię z niczego zrobić coś. Jednak w dietetyce i racjonalnym żywieniu chodzi o to, by stworzyć taki posiłek, który nie tylko będzie smaczny, ale również dostarczy nam wszystkich niezbędnych składników pokarmowych a także odżywczych.

Korzystając z nadmorskiej aury postanowiłam wybrać się na zakupy. W drodze zastanawiałam się nad tym, co można przyrządzić nad morzem na tzw. „szybkie śniadanie”. Postanowiłam więc skorzystać z lokalnych produktów. Weszłam do polecanej przez wszystkich wędzarni ryb i oczywiście nagle znalazłam się w swoim żywiole. Na półkach ujrzałam szereg wędzonych ryb na zimno i na gorąco w tym węgorza, łososia, makrelę oraz śledzia. Większość z tych przysmaków pochodziła z lokalnego połowu. Rewelacja! Niestety nie dostałam już łososia wędzonego na ciepło, a zjadłabym go od razu choćby ze świeżą grahamką, dostałam jednak łososia wędzonego na zimno. W lokalnym sklepie kupiłam paprykę czerwoną (warzywo to posiada dużą zawartość witaminy C), marchew, która jest doskonałym źródłem beta-karotenu oraz chleb pełnoziarnisty. Taki zestaw jak na dołączonym obrazku z dużym apetytem zjadłam na śniadanie. Śniadanie możecie tworzyć oczywiście na dowolne sposoby, pamiętajcie tylko zawsze o odpowiedniej porcji warzyw.

wędzony łosoś na śniadanie

Dla dociekliwych: części jadalne papryki charakteryzują się bardzo dużą ilością witaminy C, ale także beta-karotenu, bioflawonoidów oraz związków mineralnych a zwłaszcza potasu. Bioflawonoidy oraz beta-karoten to związki, którym przypisuje się właściwości przeciwrakowe. Flawonoidy, które są ogólnie silnymi antyutleniaczami we współdziałaniu z witaminą C są uznawane za eliksir wzmacniający włosowate naczynia krwionośne. Jeśli kojarzycie specyficzny smak papryki – to od dzisiaj będziecie bogatsi o informację, że powoduje go substancja zwana kapsaicyną, wykorzystywana powszechnie w przemyśle farmaceutycznym.

Do podobnego śniadania możecie dodać coś zielonego np. sałatę, rukolę bądź roszponkę, ja niestety nie miałam. Warzywa zielonolistne są dobrym źródłem witaminy K, kwasu foliowego oraz błonnika.

Ostatnio dodane artykuły:
Komentarze: